Witajcie,
jestem mamą wcześniaka, urodzonego w 33 tygodniu ciąży. Moje doświadczenia związane z opieką i specjalną troską jaka należy się dzieciom urodzonym przedwcześnie, sprawiły, że pojawiła się chęć podzielenia się, tym wszystkim, co do tej pory przeżyłyśmy. Zbierałam się już od jakiegoś czasu, żeby zacząć pisać o doświadczeniach związanych z wczesniaczymi problemami. Kiedy urodziła się Emilka znaleźliśmy się w zupełnie nowej sytuacji i pamiętam, że bardzo pomogły mi inne mamy, które przychodziły do swoich wcześniaków na oddział. One często miały już ten pierwszy etap za sobą, ich dzieci wyszły już na prostą i dlatego ich słowa dodawały otuchy, bo doskonale wiedziały co przeżywamy. Chciałabym się podzielić naszą historią szczególnie z tymi, którzy znajdują bądź mogą się znaleźć w podobnej sytuacji, abyście widzieli, że te historie są trudne, ale mają pozytywne zakończenie, że trzeba wierzyć i być silnym dla tych malutkich Kruszków! Mam nadzieję, że moje doświadczenia będą pomocne innym rodzicom, zwłaszcza rodzicom tych najmniejszych kruszynek :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz