sobota, 25 sierpnia 2012

nowe umiejętności

Troszkę mnie tu nie było... Poprawiam się i melduję co u nas, a troszkę się nadziało:-) Właśnie minął miesiąc odkąd wróciliśmy z turnusu rehabilitacyjnego i z dnia na dzień obserwujemy zaskakujące efekty. Dziecię nam się rozgadało, oczywiście bardziej w swoim własnym, niezbyt zrozumiałym języku, ale to i tak wielki krok. Ze świadomie wypowiadanych słów które można zrozumieć możemy się już pochwalić "pa pa", "tata" i "da" (jako daj). Gesty przeróżne łapie to nasze Maleństwo w lot. Ostatnim hitem są buziaki - można się rozpłynąć:-D i słodkie tuli tuli rozczulające do granic. Turnus ma to do siebie że zajęcia mają elementy powtarzające się za każdym razem i dzięki temu nasza Emilka wyćwiczyła witanie i żegnanie się oraz podawanie i oddawanie różnych rzeczy. Ma teraz etap dzielenia się wszystkim ze wszystkimi. Jeśli ma coś do jedzenia to częstuje wszystkich. Ostatnio rozdawała dookoła jagódki i dzięki temu Julka chcąc nie chcąc też podjadła. Rozrabiają te nasze dziewczyny...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz