Dawno nie pisałam co u naszej Emilci, więc poprawiam się szybciutko i pokrótce opiszę co u nas nowego, a trochę się tego nazbierało...
Z Emilkowym spaniem jest o niebo lepiej, a to za sprawą odstawienia dziecka od piersi. Stopniowo eliminowałam kolejne karmienia, aż zostały tylko te wieczorne przytulanki przed spaniem, ale i z tego w końcu zrezygnowałyśmy. Oczywiście nie obyło się bez złości na matkę Potwora, który to zabiera dziecku coś, co się jej przecież prawnie należy, ale przeżyłam:-)
Emiśka daje teraz kulturalnie pospać mamusi, budząc się 1-2 razy w ciągu nocy i zasypiając po krótkiej chwili.
Nasze EEG jest do powtórki końcem stycznia, bo nie do końca się Panu Doktorowi podobał zapis.
Rozwój mojego okruszka pognał do przodu tak, że ciężko za tym moim dzieckiem nadążyć:-) Robiłyśmy ostatnio testy psychologiczne wg dziecięcej skali, bo potrzebna nam była opinia o stopniu rozwoju Młodej i wszyscy byli pozytywnie zaskoczeni osiągnięciami naszego wcześniaka. Młoda pokazowo ułożyła wieżę z siedmiu klocków (podobno dzieci w jej wieku dają sobie rade z trzema), nakarmiła lalkę, dała sobie radę z kolorami i rewelacyjnie pokazywała gdzie się schował piesek. Niezła jest!
Zaczęła też coraz więcej mówić. Stara się powtarzać wyrazy, choć często nie wychodzą one dość wyraźnie, ale matka zawsze dobrze rozumie swoje dziecko i tak oto się dogadujemy.
Emi mówi pięknie tata, na mnie mówi baba lub bama (ma problem z wymówieniem "m"),
kaka to kaczka tub kasza,
ab=am czyli wiadomo,
cić to pić,
daj lub da to wiadomo,
ostatnio pojawiło się oj i ojej
ato = auto (często naśladuje dźwięk samochodu)
hau = pies
bajka lub baja (zarówno na komputerze jak i w książce)
lala jako lalka i jako muzyka, piosenka
tam
ba = bach (jak coś lub ktoś spadnie/upadnie)
tak i nie, z czego oczywiście częściej używane jest to drugie:-)
hop hop - skakanie
koko - kura
Myślę, że jak na dziewczynkę ze średnim niedosłuchem to naprawdę nieźle!
Jeśli chodzi o wyczyny akrobatyczne to uczeń przerasta mistrza czyli Emi przerasta w pomysłach swoją starszą siostrę. Do tego papuguje po niej wszystko i jeszcze często ze sobą współpracują, np. przy wchodzeniu na łóżko, więc strach myśleć co będzie dalej...
Radzi sobie naprawdę rewelacyjnie, jest bardzo samodzielna, ładnie radzi sobie przy stole i zaczęłyśmy już poranne "spotkania" z nocnikiem:-)Wykorzystujemy do tego Julkę i dzięki temu Emilka dokładnie wie o co Mamusi chodzi i ku mojej wielkiej radości udało nam się już kilka razy. Emi mówi "si" i nawet czasem w ciągu dnia każe się rozbierać i siada na minutkę, raczej bez większych efektów, ale za to chętnie i samodzielnie.
Dużo się dzieje, Emilcia świetnie się rozwija, pięknie się bawi sama bądź z siostrą(ostatni hit - odkryła zabawkową kuchnie Julki, gotuje w garnkach, piecze w piekarniku i karmi nas tym, co przyrządzi)
i naprawdę cudnie ćwiczy na zajęciach. Potrafi się pięknie koncentrować i ma bardzo dobrą pamieć.
Dobrze reaguje na polecenia co oznacza, że słyszy je i rozumie.
Emiśka nosi swoje "głośniki" ponad rok, a efekty jakie przez to osiągnęła są zadziwiające i bardzo motywujące do dalszej pracy z nią:-)
Mam nadzieję, że uda mi się bardziej na bieżąco pisać o nowościach, choć brakuje czasu, bo dwójka nieokiełznanych wulkanów energii, do tego dom i dorywcza praca to czasem dość dużo jak na dobę, która nie chce się wydłużyć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz